Jak dobrze wstać skoro świt...
To, że mój organizm nie potrzebuje dużo snu, ma swoje zalety. Dzień staje się automatycznie dłuższy, można przynieść na śniadanko świeże bułeczki no i można w samotności spacerować porankiem po wiosennym lesie.
Dzisiaj skoro świt, zamiast przekręcać się na drugi bok, obudziło mnie coś. Coś kazało mi wstać i powędrować rano z psiakami do lasu. A las przywitał mnie słoneczkiem, zapachem wilgotnej ziemi, zielonością i koncertem ptasiego trelu.
Nie ma dla mnie nic piękniejszego, niż poranek w wiosennym lesie.
Dzisiaj skoro świt, zamiast przekręcać się na drugi bok, obudziło mnie coś. Coś kazało mi wstać i powędrować rano z psiakami do lasu. A las przywitał mnie słoneczkiem, zapachem wilgotnej ziemi, zielonością i koncertem ptasiego trelu.
Nie ma dla mnie nic piękniejszego, niż poranek w wiosennym lesie.
Pozdrowienia wiosenne:)