Aj law ju:)

Trochę z przymróżeniem oka podchodzę do Walentynek. Ale przecież nie sposób przejśc obojętnie wobec masy pięknych walentynkowych gadżetów. W związku z tym zakupiłam za całe 15 zł walentynkową doniczkę z hiacyntami. Ależ mi się podoba:) A moim dzieciaczkom, kubki do herbaty. Dla córeczki, trochę mniej tematycznie, bo kubek z pieskiem, ale całośc ładnie się komponuje.





Także, życzę wszystkim miłego, kochliwego nie tylko wtorku, ale i pozostałych dni roku:)

3 komentarze:

  1. Piękna doniczka,super kwiatki,które zaraz roztoczą swoją woń.Dzieci pewnie zadowolone z prezentów.I tak jest dobrze!Walentynki przez cały rok!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za wizytę u mnie. To bardzo prawdopodobne, że czasem jeździmy tym samym pociagiem. Ja mieszkam pod Mińskiem Maz. więc niestety SKM do nas nie dojeżdźa.
    Podzielam Twoją miłośc do delikatnie zdobionych ludwiczków, ale ciagnie mnie też w stronę secesji, gustawiańskich mebelków i prostych wiejskich mebli. Dlatego u mnie misz masz meblowy. Ludwik a obok bujany fotel z angielskiej wsi. U ciebie ludwiki maja piękne proste i stonowane tło kolorystyczne. To wydobywa ich ozdobne kształty, snycerskie zdonienia. Nie mogłam oczu oderwać.
    pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Renovatio Joanna Grabowska , Blogger