Nowy Rok 2013, patrzę w przyszłość...

Noworoczny poranek...2013. Pomimo tanecznej nocy do 3 rano, już siedzę otulona kocykiem na kanapie z komputerem na kolanach. Popijam herbatkę przegryzając sylwestrowym obwarzankiem... Psy po stresującej nocy też już wyspacerowane. Szkoda tak pięknego poranka na spanie, chociaż reszta domowników jeszcze w objęciach morfeusza:)
Chociaż nie bardzo lubię, to jednak nowy rok skłania do pewnych podsumowań i postanowień. Jaki był ten rok 2012... Był dobry... nie ma co narzekać, chociaż znalazłoby się kilka rzeczy... ale te rzeczy nas czegoś nauczyły. Bo nawet w porażce jest jakaś nauka. Dlatego nie chcę patrzeć wstecz, patrzę w przyszłość... Z optymizmem:)


 Jest jakaś mądrość w stwierdzeniu, jaki ostatni dzień roku, taki cały następny rok. No więc ostatni dzień roku był inny, niż poprzednie ostatnie dni w zeszłych latach. Ostatni rok 2012 roku był tak inny, że gdyby ktoś mi pół roku temu o tym powiedział, nie uwierzyłabym. Może to jakaś wróżba na rok 2013? Któż to wie... W sylwestrową noc dostaje się różne życzenia. Takie szablonowe, czasami wyświechtane, ale i te od serca. Wiadomo od najbliższej rodziny są najważniejsze i najpiękniejsze. Ale tym razem dostałam piękne życzenia od osoby, którą znam krótko, a jakbym znała całe życie... Życzenia przyjaźni... I tego właśnie się nie spodziewałam jeszcze pół roku temu.


Zamykam na kłódkę rok 2012. Zakończył się. Jest piękny, słoneczny, wtorkowy, noworoczny poranek... Wzrokiem spoglądam w stronę słonecznego okna, w stronę przyszłości.

Życzę Wam Kochani zdrowia, to najważniejsze.
Życzę miłości i przyjaźni.
Życzę samych słonecznych, bez względu na pogodę, dni...
Pozdrawiam Was serdecznie.
Asia

2 komentarze:

Copyright © Renovatio Joanna Grabowska , Blogger