Ubranko na butelkę wina - sposób na oryginalny prezent.
Zauważyłam, że od jakiegoś czasu przyszli Państwo Młodzi proponują gościom inną formę prezentu niż kwiaty. Prezent, w podobnej cenie a który na dłużej może zagościć w domu lub wesprze jakąś charytatywną akcję.
I tak w swojej karierze gościa weselnego prezentowałam Młodym: wino, kupony Toto Lotka, książki, przybory szkolne dla dzieci z Domu Dziecka.
Uważam, że pomysły są super.
Do czego zmierzam. Swego czasu, na jednym z ostatnich ślubów, w których uczestniczyłam, moja zdolna mama podarowała wino w pięknym ubranku. Muszę powiedzieć, że trafiło na pasjonatkę kordonka i wszelkich hand mejdów:) Jak bardzo się jej to oryginalne ubranko podobało świadczy fakt, że długo jeszcze po ślubie i weselu, Młoda dzwoniła z podziękowaniami do mojej mamy a swojej cioci:)
Od tego czasu, moja mama zachęcona sukcesem:) za każdym razem prezentowo ubiera butelki od wina. I to nie tylko na śluby ale też i inne okazje. Ja oczywiście też korzystam z takiej formy prezentu. Uważam, że fajnie to wygląda, zwłaszcza, że prezentowe ubranko może obdarowany wykorzystywać wielokrotnie.
Do ubranka na zdjęciu dodałam karteczkę z przykładowym napisem. Jest zrobiony mało profesjonalnie i na szybko. Chciałam tylko pokazać, jak można dodatkowo do butelki dołączyć nadruk z jakimkolwiek napisem na jakąkolwiek okazję.
Drogie Kobietki i Mężczyźni (jeżeli zaglądają). Nigdy tego na blogu nie proponowałam. Ale, jeżeli komuś się takie ubranko podoba i chciałby kupić je od mojej mamy, to proszę o kontakt na maila. Ubranko jest niedrogie a może sprawić wiele przyjemności:)
Ścieg nr 1.
Zdejmowany kapturek.
Ścieg nr 2.
I kilka kolaży:)
A pamiętacie ubranka na butelki pieski pudelki?:)
Fajny pomysł:) Ja zamiast kwiatów na swój ślub stawiam skarbonkę i pieniążki przeznaczę na schronisko dla zwierzą-zakupię karmy, koce itd :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł bardzo :)
OdpowiedzUsuńozdrawiam ciepło
Jezu!!! Ja pamiętam pudelki! Z takiego okropnego błyszczącego i sztywnego plastikowego czegoś były zrobione co strasznie szuszczało jak się dotknęlo. I na sam dźwięk tego szuszczenia bolały mnie paznokcie! Hahahaha. Kochana, te ubranka Twojej Mamy to cudowne są, będę pamiętała na przyszłość, że takie robi!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i buziole ślę:)
PS. Ale mnie rozśmieszyłaś tymi pudelkami hahaha:)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńUbranko na wino, świetne! Moim zdaniem weselnie interesujący pomysł.
OdpowiedzUsuń