Tak, to już jesień. Mimo słonecznej pogody, czuc chłód wczesnym ranem i wieczorem. Drzewa zmieniają kolory, czerwienią sie winobluszcze. Czuję jesienne zapachy lasu no i zbieramy grzyby. Tak to już jest. Czeka się z niecierpliwością na wiosnę i na lato. Ale przychodzi taki moment, że ma się już ochotę na jesień ze wszystkimi jej dobrodziejstwami warzywno-owocowymi jak i na kolory wokół. Jesień i zima są dla mnie porami roku magicznymi. To czas zadumy, ukojenia, spokoju wewnętrznego i podsumowań. Jest to też czas dłuższych wieczorów spędzanych z najbliższymi. Zapraszam jesień do mojego mieszkania.
Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem:) Uwielbiam "Bruneta wieczorową porą", zwłaszcza w zimę i to taką bez śniegu. No ale nie...
Nie każdy ma możliwość kupić mieszkanie czy dom w stanie deweloperskim i urządzić je/go według własnego gustu. Często kupujemy je z tzw. &q...
Uwielbiam kamień w domu. Ale nie przepadam za gładkim granitem. Lubię kamień poszarpany, surowy, chropowaty, dziurawy, nadszarpnięty zę...
Jak ładnie.... a najbardziej podoba mi się łabądek na tle Twojego cudowneego kredensu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Asiu!Nareszcie jestes!Juz chcialam list gonczy wysylac;))
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to sie stalo,ze umknal mi Twoj ostatni post.Fajnie,ze napisalas cos o sobie:)Mysle,ze moglabym sie podpisac pod wiekszoscia punktow!Slicznie u Ciebie,piekny jesienny klimat stworzylas!
P.s ciesze sie,ze mialas udane wakacje no i ze wreszcie wrocilas do blogowego swiata!Pozdrowionka sloneczne:)
Dziękuję Wam dziewczyny.
OdpowiedzUsuńAsia
Hej! Zapowiada się ciekawie!!! Zostanę żeby śledzić dalsze Wasze losy! Tez lubię stare meble i romantyczne klimaty! Nie jeden dzień spędziłam na mozolnym szlifowaniu mebli! Piękna ta Twoja serwantka !Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuń