Ludwik... nostalgicznie...
A oto i on. Wyczekany i wymarzony. Wymagał trochę pracy, trochę szlifowania, trochę woskowania... A teraz cieszy nasze oczy. Jest jak przysłowiowa wisienka na torcie, bo już tylko jego brakowało w naszym salonie. Ludwiś....:)
Każdy z mebli w pokoju jest kupiony w innym czasie, więc nie są to komplety. Ba, nawet miały inne odcienie drewna. Jednak fakt, że stylizowane są na ludwikowskie, połączył je w całość.
Nie wspomnę o tym, że jest bardzo duży, pojemny, więc wreszcie mogę powiedzieć, że wszystko jest na swoim miejscu.
Przed nami kolejny tydzień pracy. Oby jak najszybciej się skończył i przywitał nas sobotnio-niedzielnym wypoczynkiem. Czego sobie i Wam życzę:)
Każdy z mebli w pokoju jest kupiony w innym czasie, więc nie są to komplety. Ba, nawet miały inne odcienie drewna. Jednak fakt, że stylizowane są na ludwikowskie, połączył je w całość.
Nie wspomnę o tym, że jest bardzo duży, pojemny, więc wreszcie mogę powiedzieć, że wszystko jest na swoim miejscu.
A tak wyglądał przed przemianą.
I cały kącik bufetowo - jadalniany.
A dlaczego nostalgicznie? Ano dlatego, że pierwsze dekoracje jakie się na nim znalazły, to dekoracje jesienne. A jesień taką, jaką mieliśmy ostatnio bardzo lubię. Lubię też wieczory jesienne, takie bardziej spokojne i dzięki zapalonym świecom, nostalgiczne. Wieczory ze spokojną muzyką w tle i herbatką z imbirem. Mam taki patent na coraz mocniejszą herbatkę imbirową. Otóż zaparzam herbatę w imbryczku z podgrzewaczem. W herbatce pływa pokrojony imbir. Z biegiem czasu, kiedy herbata coraz bardziej się nagrzewa, imbir oddaje coraz mocniejszy aromat. Może amerykę nie odkryłam, ale piję takową dopiero drugi sezon zimowy.
Ciekawa jestem, czy macie inne sposoby na jesienno-zimową herbatkę w podgrzewaczu?
I wieczorową porą...
Przed nami kolejny tydzień pracy. Oby jak najszybciej się skończył i przywitał nas sobotnio-niedzielnym wypoczynkiem. Czego sobie i Wam życzę:)
Pozdrawiam.
Ludwik piękny :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Imponujący mebel ! Z białym woskiem bardzo mu do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ależ piękny mebelek!Kawał mebla można powiedzieć!Przemiana korzystna i na pewno wszystko teraz do siebie pasuje. Najbardziej zazdroszczę Ci tego,że masz miejsce na składowanie wszystkich POTRZEBNYCH rzeczy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSalon olśniewający, pięknie komponuje się bufet (lada, komoda?), odwaliłaś kawał dobrej roboty. Wszystko w jednym stylu, dobrałaś nawet dodatki. Dla mnie bomba. I ile można w takiej ladzie zmieścić:)
OdpowiedzUsuńAsiu - u nas na Mazurach jeszcze popijamy wspaniałą herbatę letnią, z cytryną, melisą i miętą. Zapas suszu na zimę też jest spory. To jest specjał siedliska, wszyscy ją uwielbiają, nawet ja, a nie mogłam przekonać się do mięty, wkładam jej do herbaty mniej jak melisy. Zapraszam zatem na ową herbatkę.
Jeszcze jajecznica ze szczypiorkiem na śniadanie, rukola z nutą orzechową, parę dni temu zerwałam bazylię, bo gubiłą liście, ale jeszcze stoi w wazoniku w kuchni, do pomidorków, masę natki pietruszki do zup i krewetek.
Buziaki dobranockowe
Rewelacyjny mebelek!!! Świetna przemiana :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńPodoba nam się "ludwiś" po przemianach :), ale teraz to już "mus" przerobić szafki kuchenne i blat. Czy ten piękny winobluszcz to mój?
OdpowiedzUsuńA masz!:)) Wszystko wiesz:) Czasami mam wrażenie, że głowa Ci kiedyś pęknie od nadmiaru pomysłów...:))
OdpowiedzUsuńŚciskam Panią! :)
Przepiękny ten kredens, super pasuje do reszty wystroju!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam herbatkę z imbirem, do tego często miód i cytryna:)
ps. bardzo podobają mi się Twoje dekoracje z mchem:)
pozdrowienia cieplutkie ślę,
Oj jest na czym oko zawiesić, piękny mebel, w ogóle ładnie tu u Ciebie. Będę zaglądać tu częściej:)
OdpowiedzUsuńPIEKNY !!! Bardzo elegancki ten Twoj Ludwis... taki dostojny :) Pomyslu na herbate nie mam.... zadnego, bardzo rzadko ja pijam, w sezonie wiosenno-letnim wcale, czesciej jesienno-zimowa pora.. ale ze nie jest to napoj za ktorym szaleje, to nie wymyslam, zaparzam normalnie i juz. Mysle ze powinnam sprobowac z tym imbirem, kto wie, moze w tym tkwi cala tajemnica i herbate polubie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Piękny jest ten mebelek:) sama bym taki chciała, ale jego gabaryty to tylko do dużego przestrzennego salonu się nadają:) u Was pasuje. Muszę napisać, że bardzo ładny dom!!!Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuń