Salon, wieczorowo...

Co można robić w styczniowy weekend? Można np. schować choinkę i wszelkie świąteczne ozdoby. Nie powiem, z żalem wielkim... Można z dziećmi powtarzać angielski i przyrodę. Można pójść na urodziny sąsiada. Można poczytać książkę w niedzielny ranek. Można przerzucić stosy prania, prasowania, zakupów. Normalka. Można przejść się na spacer. No można by jeszcze wiele. Ale i tak uważam, że weekend jest zdecydowanie za krótki.


Zatem korzystając z chwilowej krótkiej chwili samotności, cyknęłam fotki zimowego, wieczornego salonu. W pokoju namiętnie palą się świeczki, lampiony, podgrzewacze. Duży świecznik oczarowuje swoją wielkością i przyciąga wzrok... Małe i przystępne umilacze.




Taki wieczór może być.... no jaki? Brakuje słów?







Zaraz napiszę jaki i posłużę się cytatem, jaki usłyszałam w zeszłym tygodniu na poważnym spotkaniu z bardzo poważnymi uczestnikami. Pewien Pan szukał w głowie słowa, które opisałoby projekt nad którym pracował. A więc ten projekt jest, no jest..... taki sexy, powiedział:)


Zważywszy na to, że na spotkaniu, oprócz tego Pana były same kobiety, rozbroił wszystkie  tym stwierdzeniem a na twarzach kobietek pojawił się uśmiech. Od tego czasu, jak komuś brakuje słowa na opisanie czegoś, to mówimy, że to jest sexy.


No więc, ten niedzielny wieczór, pełen ciepłego światła był bardzo... sexy:)




A że jeszcze rączki w weekend świerzbiły, żeby co nie co zdziałać, powstała taka oto ozdoba do salonu. Do takiej rozetki (nie wiem jak to nazwać) wzdychałam już dawno oglądając ją na różnych blogach. Wreszcie sięgnęłam po klej, starą znalezioną na .... śmietniku książkę i w godzinkę powstała ozdoba salonu. Może nie jest idealna, ale mi się podoba i na pewno na jednej nie poprzestanę.




Drogie dziewczyny, życzę Wam pogody ducha na nadchodzący tydzień pracy i oby najbliższe dni były dla wszystkich... sexy:) Witam też nowe obserwatorki:)

8 komentarzy:

  1. ale Ty masz te Ludwiczki cudowne ... kocham te meble!!!

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudną ozdobę wymyśliłaś i zrobiłaś! świetny pomysł! A salon też magicznie oświetlony:)
    My w weekend walczyliśmy ze śniegiem na podwórku, oglądaliśmy filmy, czytaliśmy a wczoraj włóczyliśmy się po Wawie trochę po wyprzedażach trochę po knajpkach no i wspieraliśmy WOŚP :)

    Miłego tygodnia Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie u Ciebie!!!Cudne meble!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. No cudownie! A rozetka Ci wyszla perfekcyjnie - jest piekna! Pozdrawiam mocno!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie jest u Ciebie w salonie!!!a ta ozdoba rozeta to też bardzo mi się podoba, chyba w najbliższym czasie spróbuję zrobić dla siebie:) A wszystkie Ludwiczki są przepiękne!!!Zdolna jesteś:)Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo nastrojowo i romantycznie to wszystko wygląda w blasku świec.Swiece potęgują ten nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  7. świece zawsze nadają intymny nastrój

    Pozdrawiam i zapraszam do zabawy. Szczegóły pod linkiem :)

    http://inmymind-jusia.blogspot.com/2013/01/po-pierwsze-dziekuje-serdecznie-dla.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Asiu, bardzo Ci dziękuję za odwiedziny. Faktycznie mamy takie same mebelki. Napracowałaś się ogromnie, ale efekt jest fajny. Ja jestem zakochana w bieli i błękicie i dla tego moje meble są bardziej białe od twoich. Asiu bardzo Cię proszę nie mów do mnie Pani, mam na imię Iwona. Cieplutko poydrawiam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Renovatio Joanna Grabowska , Blogger