Przyleciały motyle...
... ale tylko do pokoju Liwii, papierowe:) Na te żywe musimy jeszcze trochę poczekać. Gdy zobaczyłam je na blogu Ili http://mojaprzystan-ila.blogspot.com/, od razu zapragnęłam ich też u nas. To rzeczywiście łatwa i tania ozdoba w mieszkaniu. W dodatku robi się błyskawicznie a jak ładnie wygląda na ścianie.
Zaczynam pomału przyozdabiać mieszkanie na Wielkanoc. Są to na razie bardzo nieśmiałe próby. Ale co nie co już ze strychu przemyciłam w tym temacie. Aura niestety nie wpływa na moją wenę ale cieszę się, że chociaż słoneczko zagląda w okna.
Zaczynam pomału przyozdabiać mieszkanie na Wielkanoc. Są to na razie bardzo nieśmiałe próby. Ale co nie co już ze strychu przemyciłam w tym temacie. Aura niestety nie wpływa na moją wenę ale cieszę się, że chociaż słoneczko zagląda w okna.
Życzę miłego tygodnia i plusowych temperatur:)
fajne te stroiki porobiłaś
OdpowiedzUsuńmotyle świetny pomysł
pozdrawiam ciepło
:)
OdpowiedzUsuńBuziaki z bardzo zimowych Mazur