Wazoniki na ludowo
Na blogach już dużo pisanek. A ja jakoś nie mam weny na jajka:) Może wena przyjdzie, jak śnieg stopnieje. Ale, żeby coś w kierunku Wielkanocy poczynić, zrobiłam sobie ludowe wazoniki. Słoiczki po kawie i różnego rodzaju butelki po winie zbieram od jakiegoś czasu i teraz właśnie się przydały.Myślę, że dobrze się spełnią w roli wazoników na bazie. Póki co, gałązki z wyciętego kasztanowca się w nim goszczą.
Nie jest to może nie wiadomo co, ale po taniości i z ludowym, kogucim przytupem:)
Asiu, Ty to masz rękę do takich cudeniek:) Brawo!! Buziaki ślę
OdpowiedzUsuń